Z wojska na salony. Skrzynia po nabojach zamieniona w pufę

Starą skrzynkę z demobilu dostałyśmy w prezencie od znajomego fana ekostolarki. Yan Cieśla (bo taki ma pseudonim, w rzeczywistości nazywa się Krzysiek Wojciechowski) pracował kiedyś w kopalni, a potem przejął po ojcu stolarzu narzędzia i warsztat. Zaczął propagować nowoczesne, otwarte podejście do stolarki, z wykorzystaniem różnych materiałów z odzysku. Wśród nich znalazły się skrzynie wojskowe. Wystarczy pomysł, trochę pracy i można na ich bazie stworzyć naprawdę ciekawy projekt, a co więcej zamienić wojskowy sprzęt w meble jak najbardziej pokojowe.
Szczególnie, że skrzynie wcale nie są takie trudne do zdobycia ani drogie. Pełno ich na wyprzedażach czy na aukcjach w sieci, mają różne rozmiary i kosztują już od kilku do kilkunastu złotych.

Potrzebne materiały:

  • duża skrzynia wojskowa o wymiarach 
  • papier ścierny gramatura 100
  • szlifierka oscylacyjna
  • śrubokręt
  • antykorozyjna farba do metalu
  • Coca-cola
  • wata stalowa
  • bezbarwny lakier
  • Kółka
  • wkręty
  • gąbka tapicerska o grubości conajmniej 5 cm
  • tkanina tapicerska
  • klej w spreju
  • nóż (może być kuchenny byle ostry i dosyć szeroki)
  • taker i zszywki
  • tapicerska lub krawiecka taśma wykończeniowa
  • klej w pistolecie

Przygotowanie skrzyni

Wojskowe skrzynki z zasady są wykonane z drewna, które nie zostało jakość szczególnie mocno oszlifowane. Koniecznie trzeba więc możliwie dokładnie je wygładzić. Tam gdzie się uda przy pomocy szlifierki, a gdzie jej stopa nie dojdzie po prostu ręcznie.

Czasem mają także takie skrzynie w środku fragmenty słabo przymocowanych desek, które służyły do lepszej ochrony granatów, naboi, lub po prostu puszek z prowiantem. Jeżeli się ruszają  to trzeba je albo usunąć, czyli wciągnąć gwoździe, albo wręcz przeciwnie lepiej zamontować. Wszystko zależy od samej konstrukcji skrzynki, ale także od tego jakie ma mieć przeznaczenie.
W naszej kilka takich listew usunęłyśmy (podobnie jak kawałek bardzo upartego materiałowego paska) ale większość zostawiłyśmy – będą pomocne przy przechowywaniu butów/ Na zewnątrz wojskowe skrzynki bywają pomalowane na brunatny kolor, ale czasem są czysto drewniane za to prawie zawsze mają specjalną numerację wskazującą gdzie konkretnie i z jakim oddziałem służyły. Można to wszystko oczywiście zeszlifować albo zamalować, ale nam takie właśnie wykończenie się spodobało.
Zostawiłyśmy też (dodatkowo podklejając) papierowe notatki ze środka. To dzięki nim wiemy, że ze skrzyni korzystano w 1989 roku w Afganistanie.

Zabezpieczanie drewna

Mimo tego, że nie zmieniamy kolorystyki i wykończenia drewna po oszlifowaniu i oczyszczeniu trzeba je zabezpieczyć. Jako, że skrzynka ma się stać pufą na buty najlepiej jest ją zalakierować wytrzymałym specjalnym lakierem tzw. Jachtowym.  Schnie on dosyć długo (ok 10-12 godzin) ale za to da naprawdę mocne zabezpieczenie. Nawet w zetknięciu z mokrymi kaloszami.

 

Oczyszczanie i malowanie okuć

Można metalowe okucia oczywiście zostawić takie jakie są, ale jednak ładniej będą wyglądały oczyszczone i pomalowane.

Koniecznie odkręcamy okucia łączące skrzynię z wiekiem. A jeżeli będziecie chcieli i starczy Wam sił, to warto usunąć także metalowe elementy boczne. Na wypadek problemów z wykręceniem wkrętów pomóżcie sobie środkiem WD-40. Można go użyć także do odrdzewienia metalowych elementów, lub po prostu zalać je na kilka godzin Coca Colą.

Następnie dokładnie wszystkie (także te nieodkręcone) elementy szlifujemy grubą watą stalową (0 lub 1). Jeżeli farba i brud będą ładnie z nich schodzić można okucia doprowadzić do pełnej czystości i zostawić naturalne. Jeżeli jednak proces jest trudny można jak w naszym przypadku po prostu je pomalować.

Proponujemy gotową farbę antykorozyjną do metalu. W przypadku elementów na trwałe przytwierdzonych od skrzyni trzeba oczywiście wcześniej zabezpieczyć drewno taśmami malarskimi.

Siedzisko

By z pokrywy zrobić wygodne siedzisko będziemy potrzebowali gąbki tapicerskiej (co najmniej 5 cm grubości). Należy dociąć ją do wymiarów wieka i wyciąć w niej wyżłobienia, w które wejdą górne drewniane listwy. Nie musi być to zrobione idealnie co do milimetra, ale bez tych wyżłobień na siedzisku pojawią się nieładne wzniesienia.

Zanim przykleimy gąbkę, przykręcamy na powrót do wieka tylne i przednie zawiasy.  

Gąbkę do wieka przyklejamy klejem w spreju i mocno przyciskamy. Wystarczy kilka minut by klej związał.

 

Montaż

Pod spodem skrzyni przykręcamy kółka (pamiętając oczywiście o ich równomiernym rozmieszczeniu). Potem wieko przykręcamy spowrotem do skrzynki.


Do wkręcenia kółek może przydać się wiertarko-wkretarka z wiertłem do drewna, którym wcześniej nawiercamy otwory. Do przykręcenia wieka wystarczy sam śrubokręt.

Tapicerowanie

Za nami większość pracy ale przed nami ta wymagająca najwięcej skupienia, czyli tapicerowanie. By pufa była praktyczna wybierzcie materiał, który nadaje się do tapicerki. Czyli nie zwykłą, choćby nawet najładniejszą bawełnę, tylko specjalną tkaninę o większej elastyczności i wytrzymałości. Nasza to miodowa tkanina Atol od polskiego producenta Lech Modern Fabrics z pięknym, wyraźnym splotem.

Docinamy taki jej kawałek, by objął także grubością gąbkę oraz by zostało ok 1,5 cm zapasu. Zaczynamy tapicerowanie od boku skrzynki. By mebelek nam się wygodnie zamykał, nie możemy tradycyjnie materiału naciągnąć na wnętrze pokrywy. Zamiast tego, robiąc malutką zakładkę przyczepiamy go za pomocą takera do rantu wieka. I tak przez niemal całą długość boku. Kluczowe są rogi, tutaj – trochę jak przy pakowaniu prezentu w papier – przytwierdzamy materiał na zakładki.

W miejscach, gdzie wystają metalowe elementy okucia tkaninę prowadzimy lekko wyżej lub robimy nacięcia w tkaninie by metalowy element przez nie przeszedł.

Ostatnie szlify

Taki sposób zrobienia tapicerki pozwoli pufie się zamknąć. Ale oczywiście ścieg zszywek jest widoczny. Do jego ukrycia używamy wykończeniowej taśmy krawieckiej lub tapicerskiej. Przyklejamy ją równomiernie za pomocą kleju na gorąco.

Gotowa pufa

Można oczywiście dokonać kilku wariacji,. Przyczepić do pudy z boku lub przodu sznurek by można ją było łatwiej przeciągać. Dobrać tkaninę pasujacą nam do wnętrza lub wręcz przeciwnie mocno kontrastową by je przełamywała. Za każdym razem wyjdzie nam inny mebel.

Co ważne jednak jest on naprawdę praktyczny. Wojskowe skrzynie choćby i miały kilkadziesiąt lat są naprawdę niezłej konstrukcji. Docenili to uczestnicy naszych warsztatów. Zarówno tych z przerabiania skrzynek na wiszące szafeczki jak i tych z mini puf.

A o to jak w całości prezentuje się nasz mebel!

0 Udostępnij