Te dwa piękne fotele typu „366”, szerzej znane od nazwiska swojego projektanta czyli Józefa Chierowskiego już stały na śmietnikach. Już miały iść na przemiał. Ale udało im się nie tylko przeżyć ale zdobyć nowe, bardziej różowe życie. Tym po lewej zajęła się Rozalia Cox, tym po prawej Małgosia Zborowska, czyli KOKO, która równie świetnie co z kocykami i przytulankami dla dzieci radzi sobie z meblami. I jak widać choćby na zdjęciu na którym ochoczo wynosi z zaśnieżonego śmietnika kolejne zdobycze w to hobby coraz mocniej się wkręca.
Po naszym poradniku Perfekcyjnej Meblowej Śmieciary rozpisałyście się (no tak jakoś tak same dziewczyny się odezwały, choć wiemy doskonale, że Panowie też w śmieciarstwie są fenomenalni) ze zdjęciami swoich zdobyczy. I zachwyciłyście nas! Zarówno samymi meblami jak i ich metamorfozami!
Takimi choćby jak ten szary, elegancki fotel znaleziony na śmietniku na osiedlu Armii Krajowej w Poznaniu przez Agnieszkę z Tektura Studio. Ogromne wrażenie zrobiło też na nas to krzesełko odnowione przez Meblove Kreacje…
Ale jeszcze bardziej spodobała nam się ta także autorstwa Meblowych Kreacji komoda:
Kto by pomyślał, że przed oczyszczeniem, pomalowaniem i zawoskowaniem wyglądała tak:
Nie możemy się więc doczekać końcowych wyników prac nad tym stolikiem:
Maria na śmietniku odnalazła go pomalowanego na czarno (gratulujemy siły i konsekwencji w oczyszczaniu), a teraz go właśnie kończy poprawiać i ozdabiać.
Paula z Refreszing nie ukrywa, że śmietniki po prostu uwielbia. Oto: dwa fotele, krzesło, czajnik, młynek, stolik pod TV, szafka kuchenna, komoda, szafeczko-komoda, stolik, fotel biurowy z lat 60-tych i stoliczek… które właśnie w ten sposób zdobyła. A jak opowiada to i tak nie wszystko bo podobnie zdobyła jeszcze dwa taborety, lustro i szklany dzban.
Jak nic za chwilę zbierze i poprawi tyle mebli, że będzie mogła nimi kilka fajnych mieszkanek urządzić 🙂
Podobnie jak Rozalia Cox, która pochwaliła nam się nie tylko wspomnianym różowym Chierowskim ale także krzesełkiem które już oczyszczone czeka na nowe barwy oraz oczyszczoną komodą.
Ale to nie wszystko, bo Rozalii udało się na altankach śmietnikowych na własnym osiedlu zdobyć jeszcze konsolkę art deco, drugiego Chierowskiego i drewniane chińskie skrzynie po herbacie…. Nieźle, co?
Jeszcze przed demakijażem i nowym wizerunkiem są te mające naprawdę spory potencjał krzesła odnalezione przez magików od profesjonalnych renowacji z Alter Novum, ale znając ich umiejętności na pewno i klasyczny skoczek i lekko spleśniałe krzesełko na pewno odzyskają dawny blask.
My ten weekend ten spędzamy na śmietnikowych łowach. Na pierwszy rzut trafiła nam się taka lekko kiczowata lampka. Czego tu nie ma: i witraż i porcelana i złoto… ale zauroczyła nas i tak już myślimy, może by klosz połączyć ze skromną drewnianą nóżką? A może macie dla nas jakąś radę?
Jeżeli coś upolujecie na śmietnikach to dajcie znać i pochwalcie się tu, na Facebooku albo napiszcie do nas: [email protected]
Wasze M.