O zaprojektowaniu własnego plakatu myślałyśmy od dawna. Ale zanim sam pomysł się zmaterializował minął chyba rok. Widać to u nas tradycja, że większość projektów (tak było choćby z naszą stroną www) musi najpierw przez kilka miesięcy czekać w szafie na swój wielki „coming out”. Wiecie jak to jest, gdy trzeba łączyć pracę, dom, rodzinę z pasją. Zawsze na coś brakuje czasu. Bo pomysłów oczywiście zawsze w bród, gorzej z ich realizacją.
Hasła miałyśmy wymyślone, i to nie jedno czy pięć, ale kilkanaście. Choćby to o grzecznych dziewczynkach, które nie idą do nieba, tylko same je sobie budują czy „uwielbiam zapach drewna o poranku” 😉
Po długich dyskusjach ostatecznie wybrałyśmy trzy. To był jednak dopiero początek drogi.
Dobry slogan to nie wszystko. Trzeba jeszcze do tego zaprojektować fajną grafikę. I tu zaczęła się prawdziwa „rzeźba”. No bo każda miała inną koncepcję estetyczną. Minimalizm? Retro? Pin-up? A może nawiązanie do PRL-u? W czasie prac nad plakatami powstało kilka koncepcji, które nas podzieliły. Tygodniami przerzucałyśmy się inspiracjami. Basia wybierała plakaty polskiej szkoły filmowej albo siermiężne wyroby socrealu, Sylwia ilustracje z „Bluszczu” czy „Przekroju” a Alicja zupełnie współczesne wzory z komiksowo-supebohaterskiego podwórka. W pewnym momencie stwierdziłyśmy, że już nigdy nie dojdziemy do porozumienia.
Zanim jednomyślnie wybrałyśmy trzy ostateczne projekty, to prawie się pokłóciłyśmy. Ale, jak to zawsze u nas bywa, spór był konstruktywny i udało się wybrać trzy wzory.
Dziś możemy się nimi w końcu pochwalić! 🙂
Plakat numer jeden
Czyli złota zasada każdego majsterkowicza – „Mierz dwa razy by malować raz”.
![](https://majsterki.pl/wp-content/uploads/2018/09/Zrzut-ekranu-2018-09-25-o-22.49.07.png)
Nie będziemy Was zarzucać historiami pomyłek, milimetrów, które zrujnowały projekt, bo którejś miarka się omsknęła czy rzeczy robionych „na oko”. To byłaby dłuuuuuga lista. Ale, cytując klasyka, zasiadającego obecnie w pałacu prezydenckim, my się ciągle uczymy 😉
Plakat numer dwa
Dla majsterki, superbohaterki! Z hasłem: Umiem ciąć wyrzynarką, a jaka jest twoja moc?
![](https://majsterki.pl/wp-content/uploads/2018/09/plakat-2.jpg)
To wie każdy, kto pamięta, jak się czuł, gdy pierwszy raz bawił się wyrzynarką. To dopiero jest frajda! I duma, że takie „skomplikowane narzędzie” udało się ujarzmić. Moc jest wtedy z nami 😉
Plakat numer trzy
Czyli na pohybel malowanym lalom. W dobie chirurgii plastycznych, doklejanych rzęs, dmuchanych ust i obsesyjnego poprawiania urody, uznałyśmy, że promowanie naturalnego kobiecego piękna jest niezwykle ważne. Dziewczyny nie dajmy się zwariować! Wiadomo, każda z nas chce ładnie wyglądać. Każda z nas ma też kompleksy. Ale warto się zastanowić, co jest w życiu naprawdę ważne. Nie traćcie godzin na poprawianie urody, zamiast tego idźcie na spacer, na rower, na koncert – cieszcie się życiem 😉 I pamiętajcie, że większość ładnych buź czy idealnych figur, które widzicie na instagramie to zasługa tapety, kadrowania i filtrów 😉 W prawdziwym życiu nikt nie wygląda tak doskonale.
![](https://majsterki.pl/wp-content/uploads/2018/09/plakat-malowanie.jpg)
Wszystkie trzy plakaty możecie już od nas kupić:
- cena: 50 zł
- format 50×70 cm
- druk na wysokiej jakości papierze kredowym (mat)
- wysyłamy plakat w tubie tekturowej w ciągu 7 dni od wpłaty
- do ceny należy doliczyć koszty wysyłki – 19 zł
- bezpłatny odbiór w naszej pracowni: Warszawa, ul. Miska 65, lok. 246, II piętro. Trzeba się jednak wcześniej z nami umówić na termin, bo jesteśmy tam głównie weekendami.
Jeśli jesteście zainteresowani, piszcie do nas na [email protected], podamy wszystkie szczegóły.
No i dawajcie znaka, który plakat Wam się najbardziej podoba 🙂
Wasze M.