1.Lista zakupów
Wiosna, wiosna ach to Ty!
A jak wiosna to balkony, ogrody i tarasy. A jak balkony, to zielniki. Najlepiej takie z odzysku, wykonane metodą upcyclingu.
Rok temu królował u nas zielnik w kolorze lawendy, a w tym roku proponujemy coś w klimacie brazylijskim, w końcu Olimpiada za chwilę!
Podstawa to mała paleta, taka w rozmiarze ok 100×60 cm. Bez większych problemów powinnyście takie zdobyć na bazarze, w jakimś magazynie czy po prostu na budowie. Jej koszt to 5-6 zł. Więcej o rozmiarach i rodzajach palet piszemy TUTAJ >>>>
Oprócz niej potrzebne do wykonania zielnika będą także:
- trzy deski docięte długością na szerokość palety (czyli w przypadku naszego projektu 60 cm).
- 6 kątowych złączek i dobrane do nich wkręty do drewna. Złączki powinny być dosyć duże tak by swobodnie połączyły deski z belkami;
- wkrętarka lub śrubokręt;
- szlifierka lub spory zapas papieru ściernego;
- farba do drewna;
- taśma malarska;
- lakier;
- wałki i pędzle malarskie;
- dodatkowo: ozdobne haczyki, mogą być takie jak u nas w grochy i paseczki od Regałki.
2. Szlifowanie i cięcie
Oczywiście szybciej i łatwiej szlifuje się przy użyciu elektro-narzędzia. Ale jeżeli go nie mamy można dać sobie radę papierem ściernym. Zaczynamy od bardziej gruboziarnistego (czyli od takiego o niższych numerach np. 80 i 100) i kończymy wygładzając takim o drobniejszej gramaturze (120 i 140).
Warto przyłożyć się, by nie było żadnych drzazg.
3. Skręcanie
Czystą i gładką paletę można już skręcać. Z tej strony, która ma być dołem zielnika przykręcamy naszą najszersza deskę. Na niej będzie stała cała konstrukcja, a więc kątowymi złączkami przymocowujemy ją do belek od środka. Dzięki temu będzie stabilna.
Pozostałe deseczki mocujemy złączkami już na zewnątrz. W ten sposób nie tylko będzie prościej, ale i same złączki staną się ozdobą zielnika.
4. Malowanie
Zgodnie z prośbą przyszłej właścicielki zielnika pomalowałyśmy go na zielono. Tym razem wybrałyśmy farbę emulsyjną, odporną na wodę.
By zielnik był bardziej wiosenny i wesoły część szczebelków zostawiłyśmy w kolorze naturalnym, dołożyłyśmy tylko żółte elementy. Wyszło bardzo brazylijsko!
Można też zamiast farby zdecydować się na na bejcę, by wzmocnić słoje drewna, lub zostawić je naturalne, polakierowane. Tak zrobiłyśmy z innym projektem paletowego zielnika.
Gdy już wyschnie farba (najlepiej położona dwoma cienkimi, ale dzięki temu lepiej kryjącymi warstwami), zielnik dokładnie lakierujemy, także wewnątrz naszych półeczek – bo one będą narażone na kontakt z wodą.
Wybieramy lakier opisany przez producenta, jako zabezpieczający drewno stojące na zewnątrz.
Do suchej palecie (z zasady już po 2-3 godzinach od polakierowania) możemy przykręcić nasze haczyki czy wieszaki. Będą idealne do zawieszenia grabek, rękawic ogrodowych czy romantycznych lampionów.
Czas sadzenia
I gotowe! Wszystko zajęło nam niedzielne przedpołudnie! I co więcej robiłyśmy to pod okiem kamer!
Niedzieli wystarczyło nam jeszcze na zrobienie zdjęć, napisanie postu na bloga, niedzielny obiad u rodziców oraz relaks z książką w parku.
Narzędziowy szlif
Bo grunt to dobre rozplanowywanie czasu. I narzędziowe pomoce niezbędne w takim życiu na pełnych obrotach.
Nie tylko elektro-narzędzia, ale i takie bardziej high-tech. Nam tym razem pomogła Microsoft Lumia 950, jej bardzo czuły aparat (kto by uwierzył, że wszystkie te zdjęcia wykonałyśmy smartfonem!) i zdalne zarządzanie blogiem za pomocą funkcji Continuum.
A jak wyglądał Wasz weekend? Spacerowaliście, robiliście porządki, a może też majsterkowaliście?
Pochwalcie jak spędziliście ten pierwszy prawdziwie wiosenny moment.