Biżuteria z elektrośmieci

Do wykonania oryginalnego pierścionka potrzebna będzie kształtka z miedzi (można ją kupić w większości hipermarketów budowlanych, trzeba tylko wybrać jak najmniejszy rozmiar – tak, by pasowała na palec przyszłej właścicielki).

Do tego należy wybrać odpowiedni klawisz ze starej klawiatury komputerowej – może być ten z pierwszą literą imienia kobiety, którą chcemy takim prezentem obdarować. My wybrałyśmy klawisz „escape” 😉

Niezbędny jest też odpowiedni klej. Najlepiej zainwestować w klej dwuskładnikowy, który testowałyśmy przy okazji innego naszego projektu spod znaku elektrobiżuterii, czyli przy tworzeniu broszek z procesorów (ZOBACZ, jak zrobić taką broszkę >>>) Tym razem postanowiłyśmy dać szansę pistoletowi do klejenia na gorąco – to niezwykle uniwersalny klej, zobaczymy więc, jak się sprawdzi w tej roli.

Wybrany klawisz przyklejamy precyzyjnie do miedzianej kształtki. Należy całe jego „wnętrze” wypełnić klejem, tak by klawisz dobrze przytwierdzić do miedzi.

UWAGA! Pistolet szybko się rozgrzewa, końcówka jest bardzo gorąca i można się nią poparzyć.

Pierścionek jest niezwykle oryginalny. Jeśli nie uda Wam się znaleźć odpowiedniej miedzianej kształtki, to możecie zawsze skorzystać ze starej obrączki, zepsutego pierścionka, któremu wypadło oczko, albo odpowiednią „bazę” po prostu kupić w sklepie z półfabrykantami jubilerskimi, lub w internecie.

Do wykonania takiej bransoletki potrzebny będzie stary kabel od ładowarki – czarny lub biały, wszystko zależy od tego, jaki efekt chcecie uzyskać.

Do tego przydadzą się ozdobne korale – pamiętajcie, aby sprawdzić czy mają one odpowiednio duże dziurki, tak by bez trudu nanizać je na kabelek. My oczywiście wykorzystałyśmy stare, zepsute korale, które od dawna czekały na to, by dać im drugie życie. Możecie jednak kupić odpowiednie korale w sklepach półfabrykantami jubilerskimi.

Tam też należy nabyć odpowiednie zapinki. Do tego projektu wybrałyśmy srebrne zapinki magnetyczne z dużymi otworami, tak by spokojnie zmieściły się do środka końcówki kabla.

Potrzebne będą też klej i nożyczki. Tu – podobnie jak w przypadku pierścionka – najlepiej sprawdzi się klej dwuskładnikowy, ale przetestujemy nasz klej do klejenia na gorąco.

Pozbywamy się końcówek kabla. Jeśli uda Wam się usunąć metalową końcówkę USB, to białą, plastikową i charakterystyczną cześć kabla można wykorzystać, jako jedną z ozdób naszej bransoletki, tak by zaznaczyć prawdziwe pochodzenie biżuterii.

Nawlekamy korale – jeśli mają odpowiednio grube dziurki spróbujmy przez część z nich przeprowadzić kabelek podwójnie, tak by koraliki były elementem łączącym dwie sąsiednie „nitki” naszej bransoletki.

Najlepiej, jeśli po przeciągnięciu dwóch kabli przez otwór koralika, ten już się nie przemieszczał zbyt łatwo – dzięki temu reszta ozdób, nanizanych już tylko na jeden kabelek nie będzie nam „uciekać”.

Wypełniamy gorącym klejem dziurkę w zapince,  w którą natychmiast wciskamy końcówkę kabelka. Czekamy kilka minut, aż klej zastygnie. Trzeba też uważać, by kleju nie nałożyć zbyt dużo, nie może on wypływać zanadto poza zapinkę. Ale bez obaw, resztki kleju zawsze można usunąć nożykiem.

Elektrobiżuteria to świetny prezent DIY, nie tylko na Dzień Kobiet. Można nim obdarować damę swojego serca na Walentynki, albo zmajstrować taki oryginalny prezent przyjaciółce na urodziny.

Prosty, tani i oryginalny pomysł spod znaku „zrób to sam”, a robi wrażenie!

Jeśli szukacie innych pomysłów na proste i tanie własnoręcznie wykonane prezenty dla najbliższych koniecznie sprawdźcie inne nasze projekty. Polecamy chociażby tablicę dla geeka (Zobacz, jak zrobić taką tablicę >>>) czy wieszak na klucze (Zobacz, jak zrobić uroczy wieszak na klucze z inicjałami >>>)