Co testujemy
Prawie cztery lata coraz bardziej intensywnego majsterkowania stanowczo zaowocowało jednym: szafą pełną ciuchów, które nadają się tylko do pracowni.
Wystarczy przecież raz założyć ulubione jeansy, wygodną kieckę czy koszulę do jakiegoś malowania (akryle są więcej niż odporne na pranie), klejenia (jak to jest, że klej prędzej wymaże rękaw niż przyklei ten fornirowy ubytek) czy szlifowania (pył na włochatym sweterku gorszy niż sierć najbardziej włochatego psa) i już można się pożegnać z ciuchem.
Tak więc sukcesywnie uczymy się by do prac przebierać w stare, robocze ciuchy. Mamy na nie już całą mini garderobę – oczywiście znalezioną na śmietniku – w magazynku pracowni. W miarę intensywności prac zaczęłyśmy jednak przykładać też coraz większą wagę by te ubrania były nie tylko wygodne i no cóż takie by nie było ich szkoda do majsterkowania ale także by były do trudne do zniszczenia.
Ubrania do zadań specjalnych
Stąd mamy ogromny sentyment do świetnych fartuchów, które blisko trzy lata temu dostałyśmy od Dworca Centralnego. Uszyte były specjalnie z okazji cyklu warsztatów tam zorganizowanych. Są z mocnego materiału, który owszem wybrudził się ale wciąż świetnie chroni. Tak bardzo nam się koncept specjalnie stworzonych dla majterkowiczów fartuchów spodobał, że aż same chciałyśmy takie zaprojektować i uszyć. Okazało się jednak, że w tym samym czasie na podobny pomysł wpadła Gosia z Odnawialni. By się nie dublować zrezygnowałyśmy z szycia.
Za to zabrałyśmy się za mocne testowanie zarówno jej fartuchów (damy znać za kilka tygodni jak się nam noszą) jak i innych dostępnych na rynku ciuchów dla majsterkowych profesjonalistów. Było ku temu sporo okazji. Bo i warsztatów miałyśmy ostatnio wysyp i pojedynczych projektów było sporo i dwa remonty i bieganie z meblami w tą i wewtą po kompleksie wokół naszej pracowni. A kto kiedyś do nas zajrzał ten wie: u nas to steki a nie kanapeczki! Do kontenerów ze śmieciami jest niezła wyprawa. Winda tylko towarowa. Rampy i schody też dają w kość.
Do takich prac dobrze się ubrać to niezłe wyzwanie.
Mundurek dla fachowców
Dlatego na poczatek postanowiłyśmy wypróbować ubrania od Snickers Workwear. Tak wiemy brzmi apetycznie ale nie mają one nic wspólnego z orzeszkami i gwiazdorzeniem. Wręcz przeciwnie. Pierwszy rzut oka w ofertę tej szwedzkiej marki trochę nas przeraził: bojówki, grube rękawice, odblaskowe bluzy.
Ubrania dla profesjonalnych ekip budowniczych, a nie dla majsterek.
Ale jednak okazało się, że są też u nich dostępne modele dla kobiet. Co więcej: jest ich całkiem sporo.
Jako, że zaczynał się sezon jesienno-zimowy postanowiłyśmy pójść w ciuchy cieplejsze ale takie by można było łatwo przebierać się między ciepłą pracownią, a chłodnymi korytarzami i coraz bardziej mroźnym otoczeniem budynku.
Do testowania skompletowałyśmy więc pełen mundurek: spodnie, t-shirt, bluzę, kurtkę i rękawice.
A konkretnie: spodnie Flexi Work +, t-shirt Flexi Work 37.5(R) bluzę damską z kapturem, kurtkę damską Soft Shell i rękawice Precition Seanse Leather.
Tak odstawione mogłyśmy ruszyć do prawdziwie ciężkich prac. I po kilku tygodniach noszenia, dźwigania, piłowania, malowania, wkręcania w nich możemy już chyba naprawdę dogłębnie je ocenić.
To rzeczywiście ciuchy dla fachowców. Wytrzymałe, bardzo trudno je zedrzeć, nawet gdy kuca się i klęka na betonie, gdy przeciaga się po nich kawałami tarcicy, czy przenosi warzace po kilkadzieciąt kilogramów meble.
Spodnie
Spodnie
Są dobrze skontruowane, mają odpowiednie zaszycia na kolanach by wygodnie się w nich kucało. mają też sporo naprawdę przydatnych kieszeni, by wreszcie nie kubić po drodze wiertla, bitów, śrubokrętu, miarki… tylko mieć wszystko wygodnie przy sobie.
Niestety jest problem z ich rozmiarówką. Nie ma niestety uniwersalnych rozmiarów
Po pierwsze trzeba sie samemu bardzo dokładnie zmierzyć (a już szczególnie mierzenie wewnętrznej strony nogi, to niezłe wyzwanie) przed ich zakupem. Po drugie jednak nie są do końca pomyślane o kobiecych sylwetkach. Szerokie biodra, a wąska talia? Tradycyjni robotnicy tak nie wyglądają więc jeżeli masz sylwetkę gruszki czy klepsydry będzie problem dobrać odpowiedni rozmiar.
T-shirt
Materiał, z którego uszyto te t-shirty to mistrzostwo! Są uszyte ze specjalnej tkaniny w technice 37,5. Podobnie jak w ubraniach treningowych zapewnia ona utrzymanie optymalnego mikroklimatu i szybkie odprowadzanie wilgoci. Do tego jescze bezszwowy krój i specjalna siateczka dla dodatkowej wentylacji. I mamy naprawę fajne podkoszulki idealne dopracy gdy raz zlewamy się potem a chwilę potem jednak robi się chłodniej i przydała by się ochrona przed temperaturami.
Jedyne do czego możemy się przyczepić: znowu mało kobiecy krój. To unisexy, więc sa dosyc luźne, z malutkim dekoldem. Fajnie by było gdyby pojawiły się podobnie jak mamy z ubraniami na fitness wersje dla babek.
Kurtki
Niby mamy w pracowni centralne ogrzewanie. Ale jak nagle tempreatury spadły to jednak i tutaj zrobiło się chłodniej. I na takie okazje te bluzy są idealne. Mają świetny suwak, taki porządnym nie zacinający się, głebokie kieszenie i kaptur w sam raz na ochrony głowy gdy przyjdzie przebiec się pod budynek, pada a do odbioru jest jakiś fajny mebel do odnowienia.
I do tego w środku mają taki milutką czesaną tkaninę.
Mają też ładny kobiecy krój, podkręslający sylwetkę ale nie ograniczający ruchów.
Niby kurtka jak kurtka. Czarna, klasyczna. Ale gdy kilka razy założyłyśmy je odkryłyśmy co jest w nich najlepszym patentem: wewnętrzne kieszenie na dokumenty i zewnętrze na suwak.
Przy ciągłym noszeniu z sobą faktur, jakiś rachunków i oczywiście telefonów to mega przydatne rozwiązania.
A i co ważne: są nie przemakalne!
Rękawice
I to jest nasz Numer Jeden. Po pierwsze są rozmiarze 6! Sylwia, na którą wszystkie rękawice są zawsze za duże wreszcie po raz pierwszy dostała idealnie dopasowane. Po drugie są wykonane z bardzo wygodnej, delikatniutkiej skóry. Do precyzyjnego malowania sa oczywiście przygrube, ale do piłowania, klejenia, szlifowania czy skrobania – perfecto! I jeszcze są w tej swojej delikatnej szarości naprawdę eleganckie!
Tu jak widać producent pomyślał o kobietach. Cały ten produkt jest idealnie pod nas skorojony. Więc liczymy, że niedługo będzie wiecej takich produktów pod kobiety-majsterki.
Podsumowanie
Najbardziej liczymy i czekamy na… leginsy do majsterkowania. Tak jak nie ma nic wygodniejszego do ćwiczeń tak i tutaj nadałyby sie idealnie. Szczególnie gdyby jeszcze udało się zrobić takie plamoodporne i zabezpieczające przed siniakami. Wiemy, wiemy niezłe mamy wymagania. Ale kto zabroni pomarzyć…
Ocena
Spodnie
7/10
T-shirt
9/10
Bluza
8/10
Kurtka
8/10
Rękawice
10/10
Dla kogo?
Dla kobiet aktywnych, a nawet bardzo aktywnych. Jeżeli tylko malujecie meble to cały zestaw może być dla Was nie potrzebny (za to warto pomyśleć o oddychającym podkoszulku). Ale jeżeli macie w planach remonty, stolarkę, pracę zarówno na dworze jak i w pomieszczeniach to naprawdę warto zainwestować w takie ubrania.
Wpis powstał we współpracy ze Snickers Workwear. Partner nie miał wpływu na jego treść.