Malowanie tapicerki farbami kredowymi [TEST]

Przemalowywanie?

O tej technice odświeżania tapicerki słyszałyśmy już dawno temu ale podchodziłyśmy do niej z dużą dozą sceptycyzmu.
Bardzo dużą.
Bo w końcu przecież czy malowanie tkaniny to dobry pomysł?
Postanowiłyśmy to sprawdzić! Pierwsze podejście okazało się być wpadką – ale o tym dalej – gdy zastosowałyśmy specjalną sztuczkę okazało się, że farbą kredową (więcej o tym, czym są farby kredowe i do czego się nadają piszemy >>>>> TUTAJ) można naprawdę szybko i prosto odmienić wygląd tkaniny obiciowej.

Do tego projektu postanowiłyśmy wypróbować i porównać cztery popularne, łatwo dostępne farby kredowe. Przy czym nie tyle interesował nas tu kolorystyczny, estetyczny efekt, co raczej praktyczność tego rozwiązania i konkretnych produktów. Więc nie skupiałyśmy się nad kolorem farb. A do tekstów wybrałyśmy:

  • Autentico Vintage 
  • Annie Sloan
  • Colorit Farba Kredowa
  • Pentart Soft
    W naszym przypadku do testu trafiło siedzisko pokryte tkaniną ciemna i o bardzo grubym splocie, więc malowanie było dodatkowo utrudnione. Ale to bardzo dobrze, bo dzięki temu możemy Wam pokazać realne efekty zastosowania tej techniki.

Nawilżanie

Malowanie zaczynamy od dokładnego nawilżenia tkaniny.  – Tkaninę tapicerki należy lekko spryskać wodą, tak aby była całkowicie wilgotna, ale nie totalnie mokra.
Malujemy po wilgotnej powierzchni – radzi Agnieszka Tyszecka dystrybutor marki Autentico®. Farbę można też lekko rozcieńczać.

Dwie warstwy

W naszym przypadku rozcieńczenia wymagały wszystkie farby za wyjątkiem tej od Coloritu. Najgęstsza i to o wiele za bardzo do takiego malowania okazała się ta od Annie Sloan. Autentico i Pentart wymagały ledwie łyżki wody.
Farbę kładziemy dwukrotnie, w odstępie ok 3-4 godzin. To wystarczy by pierwsza warstwa podeschła a zarazem tkanina wciąż pozostanie wilgotna.
Co ważne nakładamy farbę cienko i dokładnie „wmasowywujemy” w tkaninę.

Ścieranie

Pomalowane  siedzisko zostawiłyśmy do wyschnięcia na całą noc a następnie dokładnie przetarłyśmy je drobnoziarnistym papierem ściernym (gramatura 160-180).
Robimy to delikatnie by nie zetrzeć farby a tylko wygładzić jej chropowatość.
Po ścieraniu odkurzamy tkaninę, najlepiej za pomocą odkurzacza.

Woskowanie

To nie koniec pracy. By tak przemalowane obicie było faktycznie praktyczne niezbędne jest na koniec zabezpieczenie go woskiem. Owszem znajdziecie porady na blogach, które o tym kroku nie wspominają, ale zapewniamy: nie warto sobie tego odpuszczać.
Wosk gdy stwardnieje dokładnie zabezpieczy tkaninę, szczególnie przed tym by kolor przypadkiem nie puścił i nie zabarwił ubrania siedzącego.
Do woskowania wystarczy, zwykły bezbarwny wosk taki jak do mebli. – Oszczędnie używamy wosku i dobrze wcieramy go w tkaninę. Można wykonać test kawałkiem jedwabnej lub satynowej tkaniny aby być pewnym, że na tapicerce można bez obaw siadać – radzi Agnieszka z Autentico®. 

Wyniki testu

Teraz czas na wyniki naszego porównawczego tekstu.
Najlepiej nam się malowało farbami  Autentico i Pentart. Mają odpowiednią gęstość i ładnie się rozprowadzają.
Colorit okazał się być mało wydajny a Annie Sloan bardzo gęsta i trudna do rozrobienia.
Najszybciej za to wysychała ta ostatnia, ona też najdokłebniej pokrywała tkaninę.

Hit czy kit?

Po zeszlifowaniu i zawoskowaniu ponownie najbardziej spodobał nam się efekt od Autentico i Pentart. Pamiętajcie nie tyle kolorystyczny (bo to była wtórna kwestia) tylko pod względem osiągniętego efektu. 
Tkania, choć malowałyśmy ciemne siedziska została całkiem ładnie pokryta i pozostała przyjemna w dotyku.
Warto jednak pamiętać, że wizualnie lepsze efekty osiągnie się tu wybierając farbę ciemniejszą niż przemalowywana tkanina.
Musimy Wam jednak pokazać wpadkę z pierwszego podejścia. To to niebiesko-zielone siedzisko.  Może to słabo widać na zdjęciu, ale  zupełnie się do niczego nie nadaje. Warstwa farby jest twarda, chropowata i jedynie w grubych jeansach można by usiąść na takiej tapicerce.
Powód? Malowałyśmy po suchej tkaninie.
Na szczęście nie zniechęciłyśmy się, poszukałyśmy lepszej techniki i do tego też Was zachęcamy. Nigdy nie zniechęcajcie się!
Wasze M.

Foto. Jakub Skorupski

0 Udostępnij