Tak dobry był rok jak dobrych, ciekawych i interesujących ludzi postawił on na ścieżce. Na naszą mijający 2018 rok rzucił prawdziwy wysyp fascynujących postaci. Ludzi, który realizaują swoje pasje i zarażają nimi innych. Nas zafascynowali, więc i Wam chcemy ich przedstawić.
Ole Thorstensen
Ole wpadł na jedne z naszych warsztatów i z miejsca zrobił furorę! Nic dziwnego: to prawdziwy ekspert w swoim fachu. Jest stolarzem i cieślą, który w Norwegii zbudował dziesiątki domów i zaadaptował jeszcze więcej strychów. Ale jest więcej niż tylko stolarzem i projektantem (bo samodzielnie także projektuje i mocno inspiruje się tradycyjnym budownictwem norweskim). To przedewszystkim człowiek, który w tym jak zmienia się podejście do pracy z drewnem i w ogóle do pracy fizycznej widzi zmiany w świecie. I świetnie o tym potrafi opowiadać… Tak świetnie, że napisał wydaną także w Polsce książkę „Zapiski stolarza, czyli jak stary strych zaminieł się w piękne mieszkanie”.
To nie tylko poradnik dla wszystkich budujących i remontujacych ale także pozycja, która pozwala spojrzeć na taką budowę oczami fachowca. Czasem jak przeglądamy blogi DIY to wyłania się z nich wizja, jakie to wszystko takie lekkie, miłe i przyjemne było. Ole nie ściemia, że tak to wygląda. Wręcz przeciwnie, opisuje trudy ciesielki, heblowania, pracy fizycznej. Ale i tak robi to tak fascynująco, że ma się ochotę rzucić wszystko i sięgnąć po belę drewna.
Z tą belą może być ciężko, ale na pewno warto sięgnąć po książkę Olego.
Fablabnomads
A gdyby tak rzucić wszystko, kupić stary, żółty autobus i wyjechać na koniec świata… ? Justyna i Jacek Harlikowscy jak pomyśleli tak właśnie zrobili!
https://www.instagram.com/p/BgeHT2DlUEX/
Jarka poznałyśmy wcześniej podczas naszych wizyt w Fablab Orange, gdzie razem z grubą zapaleńców z Robisz To rozkręcił świetne miejsce, w którym można nauczyć się niemal wszystkiego – od stolarki, poprzez szycie, na projektowaniu i druku w 3D kończąc. Justyna okazała sie być równie pomysłowa. Kiedy dwójkę wspólnie poznałyśmy wiosną przebąkiwali, że mają teraz już inny pomysł niż „tylko” stacjonarny makerspece. Planują zbudowac swobie dom w autobusie i pojechać w świat.
Słuchałyśmy i myślałyśmy, że to taki plan na „kiedyś”. Wtem latem kupili szkolny, amerykański autobus i zabrali się do jego odnawiania. Wszystko zrobili sami! Włącznie z urządzeniem naprawdę eleganckiej kuchni, łazienki i sypialni w środku. W najgorsze upały szlifowali, przycinali, malowali. Jesienią sprzedali dom i razem z synem, jako Fablabnomads pojechali w świat!
Wciąż jesteśmy w szoku, że nie tylko nie zabrakło im odwagi ale także świetnej organizacji. Np. Justyna przęjęła na siebie obowiązek domowego nauczania. Ale, gdy pomyślimy, że Sylwestra spędzili na Costa Brava, a teraz bawią gdzieś w okolicach Valencii, to chętnie byśmy do nich dołączyły!
Koniecznie obserwujcie ich i ich przygody na Facebooku i Instagramie.
https://www.instagram.com/p/BsBNaSQHbAr/
Bartosz Wróblewski
Wiecie, że raz na jakiś czas zdarzają nam się telewizyjne romanse. Krótkie, bo każda ma oprócz Majsterek sporo innych zajęć i prace, którą lubi, ale burzliwe. Jednym z takich romansów była ubiegłoroczna współpraca ze stacją HGTV, dla której robiłyśmy dwie metamorfozy – sypialni oraz salonu. Oprócz fantastycznej ekipy z Goldenmedia i świetnych uczestników programu poznałyśmy tam Bartka.
I to dopiero był strzał w dziesiątkę. Kreatywny, utalentowany architekt z Lublina absolutnie podbił nasze serca. Nie dość, że jesteśmy ziomalami (lubelskie to rodzinne strony Basi) to jeszcze mamy podobne gusty. Oczywiście zdarzały się nam różnice zdań, ale wszelkie sprzeczki Bartek rozładowywał genialnym poczuciem humoru. Bartek robi projekty wnętrz na indywidualne zamówienie, ale jego specjalnością są fenomenalnie zrobione knajpy. Kto widział TAN, Mewę, albo wrotkarnię w Lublinie, ten wie, na co go stać.
Meblovekreacje
Kasia i Dominik (wszystkie fotki mamy z nią, bo Dominik, jakoś ciągle się ukrywał) to fenomenalna para z Sosnowca, gdzie kilka lat temu założyli pracownię meblową. Przede wszystkim jednak jeżdżą po całej Polsce ze świetnymi warsztatami z tapicerowania. Kilka razy już byli z nimi w naszej pracowni (kolejna edycja jest odbędzie się już 17 lutego) i za każdym razem uczestnicy wychodzili z przepięknymi pufami!
Z Meblovymi Kreacjami jest historia podobna jak z nami: praca w korporacji, poszukiwanie czegoś więcej od życia i nagłe odkrycie fascynującej pasji jaką są meble, Zrób To Sam i nauka zarówno siebie jak i innych.
Jeszcze kilka lat tamu oboje pracowali dla jednej z większych sieci telewizji kablowej, a teraz sami oplatają Polskę siecią ruchu DIY. Więc jeżeli jeszcze nie byliście na ich warsztatch to najwyższa pora ten błąd naprawić.
Habitat for Humanity Polska
Jeżeli jeszcze nie znacie Habitat for Humanity, to koniecznie powinniście dowiedzieć się więcej o działaniach tej międzynarodowej organizacji. Już od przeszło 40 lat działają na całym świecie na rzecz poprawy warunków mieszkaniowych oraz przeciwdziałania bezdomności.
I robią to także w Polsce. Do tej pory pomogli już w wybudowaniu 120 mieszkań dla 4 tys. osób. Nie tylko robią świetną, ważną robotę ale polski oddział to także grupa świetnych zapaleńców. Zespół odpowiedzialny za te działania czyli m.in Magdę Ruszkowską – Cieślak, Olę Murawską i Mario Wojtowicza (oraz czaderskich wolontariuszy) poznałyśmy podczas aukcji charytatywnej na rzecz powstania specjalnej przestrzeni ReStore.
ReStor to więcej niż tylko sklep. To ma być także otwarta przestrzeń dla pracowni rzemieślniczych oraz kompleksowe centrum edukacji ekologicznej. Czyli miejsce, które przyciągnie jeszcze więcej fascynujących ludzi.
Czarnobyl
Ed i Kacper weszli w nasze życie niczym huragan. Najpierw urządzili się w lokalu obok naszej pracowni. Niby kolejne studio fotograficzne więcej (a na Mińskiej jest ich już kilka), ale kiedy zaczęli wieszać metalowy, zespawany napis „Czarnobyl” nad drzwiami, to wiedziałyśmy, że to nie będą zwyczajni sąsiedzi.
Kacper szybko skradł nasze serca, gdy zaczął wpadać z parującymi kubkami pysznej kawy. Przez kawę do serca, jak mówią. Która Majsterka by się temu oparła? W dodatku opowiadał fascynujące historie o modelach, fotografach i świecie mody, o którym nie mamy najmniejszego pojęcia. Ed zaś oczarował nas swoimi historiami o tacie majsterkowiczu i zwariowanych projektach – to człowiek wielu talentów i wierzcie nam fotografia jest tylko jednym z nich. A do tego ma wielkie serducho, o czym mogłyśmy się przekonać poznając zwierzaki, które przygarnął do domu.
Kiedy więc okazało się, że na naszej pracowni zostajemy same (i Klaudii i Julce zmieniły się życiowe priorytety i musiały się wyprowadzić) to dwójka zwariowanych sąsiadów okazała się być idealnym nowym partnerstwem.
Szybko się dogadaliśmy i połączyliśmy siły dzięki czemu naszą pracownię można także wynajmować na sesje zdjęciowe.Kacper i Ed pomogli nam ją zaadaptować do nowych warunków (tak złote klamki i turecki dywan to ich pomysły!)
I czasem jak oglądamy jej zdjęcia w reklamach czy fotosach zdjęciowych, to nie możemy uwierzyć, że to nasza, stara, dobra warsztatownia. Więc jeżeli szukacie ciekawego miejsca do zrobienia zdjęć, czy nagrań to koniecznie pomyślcie i o Czarnobylu i o nas. TUTAJ zobaczycie jak to miejsce wygląda po remoncie.
Dzikie Barwy
Ola Richert i jej pasja, ba jej wielka umiejętność to dla nas jedno z największych odkryć minionego roku. Jako Dzikie Barwy Ola zajmuję się farbowaniem tkanin w tradycyjny sposób za pomocą roślin barwierskich. Liście brzozy, łuska cebuli, ziarna kawy, szyszki olszyny…. brzmi jak składniki jakiejś czarodziejskiej mikstury. I tak to w jej rękach wygląda, choć czarów tu nie potrzeba a jedynie nauki.
Ola jest profesjonalistką, projektuje i tworzy tkaniny artystyczne i użytkowe w studiu w Łodzi, a od kilku lat także zgłębia dawne techniki druku na tkaninach. Jednak to właśnie „magia” roślin barwierskich i naturalne farbowanie to jej największa pasja. I właśnie z takimi warsztatami objeżdża Polskę. Była też u nas na warsztatach z makram (prowadzonych przez Prostą Ideę). A to co podczas nich powstało po prostu odebrało nam mowę.
Już główkujemy jakby tu Olę zachęcić do tego, aby znowu do nas wpadła. A Wam radzimy by nie tylko ją obserwować, ale przede wszystkim by wpaść na prowadzone przez nią szkolenia.
Bliźniaki
Piszemy Wam o ludziach, których poznaliśmy dzięki naszej pasji, ale w ubiegłym roku w naszej majsterkowej rodzinie pojawiła się jeszcze jedna para wyjątkowych małych istotek. Choć nie wiadomo, co z nich wyrośnie, jakie marzenia będą realizować, gdy dorosną, ale jedno jest pewne – będziemy je wspierać na każdym kroku. O Klarze i Brunie będziecie zapewne czytać w tym roku więcej, wiadomo, że pojawienie się bliźniaków w domu trochę przewraca życie do góry nogami. Wkrótce pokażemy, wam jak Alicja urządziła ich pokój w swoim nowym domu.
Ubiegły rok był jak widać naprawdę bogaty w cudownych ludzi. Ale to jeszcze nic. W najbliższych miesiącach szykuje nam się kilka takich wydarzeń, które pozwolą poznać jeszcze więcej fascynujących osób. I już nie możemy się ich doczekać!
Wasze M.