Zero waste, czyli trzy sposoby na szklane butelki

Gdy został nam karton szklanych butelek i buteleczek po sokach z warsztatów nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy nie postanowiły ich przerobić. I to w jak najbardziej praktyczny sposób, by przydały się w naszej pracowni.

Filozofia zero waste, czyli jak najmniej odpadów, jak najmniej marnowania, przestaje być trudną do zrealizowania, wymagającą dużo czasu i zaangażowania modą. Coraz częściej staje się filozofią życia kolejnych ludzi. Oczywiście, że wymaga od nas wysiłku, bo łatwiej jest zakupy wrzucić w plastikowa siatkę, a tę potem wywalić do śmieci, niż nosić ze sobą materiałową torbę na zakupy, pamiętać o niej, a jak się wybrudzi to ją uprać. Ale czy faktycznie jest to aż tak trudne? Czy to raczej tylko kwestia nawyków?

Podobno, by każdy nawyk zmienić, wystarczy 21 dni. Nie do końca wierzymy w takie magiczne liczby. Za to wierzymy, że można wokół siebie zacząć ograniczać ilość śmieci i że to wcale nie jest to takie trudne. Co więcej może być też fajnym wyzwaniem motywującym do tego, aby inaczej patrzeć na nasze otoczenie.

Od dawna praktykujemy takie podejście. Przecież w gruncie rzeczy cały koncept Majsterek wziął się z przekonania, że warto dawać rzeczom drugie życie i że można to zrobić samodzielnie. Czasem chodzi o mebel, a czasem o… szklaną butelkę po soku.

Kiedy wiec polska, rodzinna firma, która mocno stawia i na naturalne produkty i na wspieranie zrównoważonego życia czyli Bracia Sadownicy zapytała nas czy dało by radę zrobić coś fajnego ze szklanych butelek po ich sokach od razu miałyśmy sto pomysłów. Wybrałyśmy trzy, by udowodnić Wam, że zarówno małą jak i dużą butelkę po wypiciu soku warto zachować. I, że można każdej z nich w przeciągu zaledwie godziny przy użyciu podstawowych majsterkowych materiałów dać zupełnie nowe oblicze i nowe zadania.


Chwytajcie te pomysły, nie wyrzucajcie butelek i pokażcie nam, jak Wy wprowadzacie w życie filozofię zero waste.

Glamour, czyli wazony ombre

Pamiętacie takie litrowe szklane butelki na mleko? Te, które jeszcze w latach 80. oddawało się do sklepu i były ponownie napełniane. Czekamy kiedy ponownie wróci ten model obiegu butelek. Bo, że kiedyś wróci to jesteśmy pewne. Póki co jednak można te duże butelki ekspresowo zamienić w wazony.
Najprostsza wersja: zdejmujemy z nich (najlepsza metoda to nad parą wodną) etykiety, myjemy i voila! Proste, oszczędne wazony idealne na polne kwiaty do postawienia na balkonie czy tarasie.
Ale można też trochę zaszaleć i zmienić je w wazony w stylu galamour i to takie, które spokojnie mogą konkurować z wazonami ze sklepu.

Do tego projektu przydadzą się:

  • szklane większe butelki np. takie o pojemności 750 mln, po soku tłoczone jabłko.
  • farby w spreju w trzech kontrastowych kolorach
  • rękawice ochronne
  • sprejowania domowej roboty z kartonu


Oczyszczoną suchą butelkę umieszczamy w sprejowni, wieszając ją na kołku przymocowanym do kawałka drewna. Dokładnie, równomiernie malujemy farbą. Nie sprejujemy za mocno, bo zostaną zacieki.

Gdy pomalowana butelka wyschnie – trwa to około 30-40 minut – można przejść do kolejnego etapu, czyli zrobienia efektu ombre. Kontrastowym kolorem – u nas to czerń – malujemy jej dolną część. I znowu pamiętamy by robić krótkimi „strzałami”, z dosyć bliska i uważać by farba nie ściekała za bardzo.

Po kolejnych przerwie na przeschnięcie farby możemy przejść do ostatniej warstwy. Tym razem sprejujemy środkową część butelki. My postawiłyśmy na złoto!

Całość zostawiamy do wyschnięcia na co najmniej godzinę. I gotowe. Serio, nic więcej nie trzeba robić a efekt… Sami zobaczcie! Ciężko odróżnić wazon z butelki od soku od tego gotowego, kupionego w sklepie.

Praktycznie, czyli solniczka i pieprzniczka

Wiecie, czego ciągle brakuje nam w kuchni w pracowni? Pojemiczków. Takich na kawę, herbatę, przyprawy i oczywiście solniczki i pieprzniczki. Brakuje ich, bo to taka robocza kuchnia, do której zapomina się o kupnie takich przydasi. Ale po co je kupować, jak można je w kilka minut zmajstrować?
Do tego projektu potrzebujemy:

  • szklanych butelek  o pojemności 250 mln np. po smoothie
  • czarnej farby akrylowej
  • mąki ziemniaczanej
  • taśmy malarskiej
  • pędzelka
  • kredy


Tym razem przyda nam się znany i uwielbiany już przez Was przepis na farbę tablicową.
Dla tych, którzy go jeszcze nie znają przypominamy jak ją zrobić w domowych warunkach.
Do zwykłej farby akrylowej (kolor dowolny) dodajemy mąkę ziemniaczaną (lub talk) w stosunku na 200 ml farby jedna stołowa łyżka proszku. Dokładnie, bardzo dokładnie mieszamy tak by nie było żadnych grudek i gotowe.


Na butelkach za pomocą taśmy malarskiej na butelce wyznaczamy miejsce, które stanie się nasza etykietą. Dokładnie przyciśnijcie taśmę, by farba się pod nią nie wlała.

Tak oznaczone miejsce malujemy nasza farbą tablicową. Kładziemy trzy-cztery cienkie warstwy farby.

Każdą z warstw zostawiamy do wyschnięcia na 15-20 minut. I na koniec dajemy jeszcze farbie co najmniej 2 godziny na ostateczne utwardzenie się.

Po tym czasie możemy już ściągnąć taśmę malarską!

Etykieta jest gotowa i można po niej pisać kredą, zmazywać i ponownie pisać!

Gdy dodatkowo w zakrętce za pomocą gwoździa i młotka zrobicie kilka dziurek, to takie pojemniki idealnie nadadzą się na solniczkę i pieprzniczkę, cukiernicę lub opakowania do innych przypraw.
I co ważne są ne tylko praktyczne ale i estetyczne! Do naszej kuchni pasują wręcz idealnie.

Pomysłowo, czyli wisząca ozdoba na ścianę

Wertykalne ogrody i ogrodziki są wciąż w modzie. Nic dziwnego, kto by nie chciał mieć wiszących roślin lub żywych kwiatów nawet na ścianach. Tyle, że nie zawsze mamy wystarczająco dużo miejsca lub dobre warunki na to by całą ścianę zasłonić taką naturalną ozdobą. Ale nic nie stoi na przeszkodzie by choć jej fragment ozdobić wiszącym wazonikiem. I to takim naprawdę pomysłowym.
Do tego projektu niezbędne są:

  • szklane butelki o pojemności 330 mln z wąską szyjką, najlepiej takie jak po oranżadzie, lub musującym soku owocowym
  • kawałek deski, może być kwadratowa, może to być większy plaster drewna
  • farby akrylowe lub kredowe
  • patyna w kontrastowym odcieniu
  • szablon malarski
  • gąbeczka do mycia talerzy
  • taśma malarska
  • metalowa obręcz
  • metalowa mała złączka
  • wkręty do drewna
  • zawieszka
  • śrubokręt

Zaczynamy od przygotowania deski, która będzie naszym tłem do zawiesznia wazonika.
Na pracowni mamy sporo takie drewna, które zostało nam z różnych projektów i choć zawala nam pół magazynku to go nie wyrzucamy, bo ciągle okazuje się przydatne do nowych majsterkowych pomysłów. Wy możecie spokojnie w tym celu wykorzystać większy kawałek drewna z palety, pozostałość drewnianej półki z remontu, lub spytać u pobliskiego stolarza czy mu nie zostały jakieś resztki drewna. Nie musi to wcale być idealnie i równiutko przycięte drewno. Cały urok może być w tym, że będzie wyglądało na podniszczone.
My nasze tło miałyśmy już wymalowane na biało więc postanowiłyśmy z tego skorzystać i zrobić wiszący wazon w lekko romantycznym stylu. W tym celu w ruch poszedł szablon z wzorem mandali i jeden z naszych ulubionych kolorów: głęboki turkus.
O tym jak malować szablony by nie zaliczyć wpadek więcej możecie przeczytać TUTAJ, ale co najważniejsze trzeba to robić bardzo dokładnie przytrzymując sobie szablon placami. Niestety nam jest wygodniej to robić bez rękawic, wiec no cóż… palce całe w farbie. Ale warto!
Gdy farba podeschła dodatkowo wzór postanowiłyśmy podkreślić za pomocą patyny w ciepłym odcieniu złota.

Efekt: romantyczny, lekko iskrzący się wzór, bardzo modny bo nawiązujący do stylu boho.
Tak ozdobione tło zostawiamy do wyschnięcia na co najmniej godzinę. W tym czasie możemy sobie spokojnie przygotować butelkę. Czyli wypić sok, poplotkować i zmyć z butelki etykiety.
Gdy już wzór jest suchy przykręcamy do deseczki najpierw z tyłu zawieszkę. Pamiętajcie by odmierzyć jej miejsce w środku, tak by całość równo wisiała.

Następnie z przodu za pomocą złączki mocujemy metalową obręcz. Kupicie ją w każdym markecie budowlanym, ale co ważne: zwróćcie uwagę, by miała odpowiedni rozmiar, tak by faktycznie objęła butelkę.

W obręcz wsadzamy naszą butelkę i dokładnie skręcamy ją za pomocą śrubokrętu tak by butelka sztywno się trzymała.

Teraz wystarczy do butelki nalać wody, dobrać odpowiednie kwiaty – polecamy coś dzikiego, jakieś polne kwiatuszki – i powiesić. Super sprawdza się taka ozdoba na balkonie. Ale np. z ciętymi ziołami będzie też fajnie wyglądać w kuchni.


Można też zrobić kilka takich wiszących wazonów i powiesić je obok siebie. Wtedy powstanie większa, urocza ozdoba na ścianę.

Post powstał we współpracy z marką Bracia Sadownicy – to ci od jabłek. Udowadniają, że zarówno jabłka, jak i ich przetwory nie muszą być ani nudne, ani ulepszane.

0 Udostępnij