Tym razem same postanowiłyśmy napisać o tym, po co nam to całe majsterkowanie. W naszej rodzimej gazecie, a konkretnie na jej portalu opublikowany został skromny manifest tłumacząc, skąd u nas wzięła się pasja do majsterkowania, DIY czy zrób to sam.
Dlaczego, mając tzw. dobre prace, dużo, a nawet bardzo dużo zajęć, dokładamy sobie kolejne? Dlaczego, skoro są potencjalnie łatwiejsze sposoby na spędzanie wolnego czasu, niż dźwiganie palet, desek czy worków z betonem, miast wylegiwać się na plaży organizujemy kolejne warsztaty? Dlaczego, zamiast malować paznokcie malujemy meble?
Dlaczego dla nas IKEA to co najwyżej klopsiki, hot dogi i lody za złotówkę, a nie sposób na urządzenie całego mieszkania. I co wspólnego z majsterkowaniem ma Fight Club?
Chcecie się dowiedzieć, to przeczytajcie w Dziennik.pl nasz artykuł o „Pokoleniu PostIKEA” – może to tekst także o Was?
TUTAJ link do całego tekstu>>>>
I LINK do raportu „Zrób to sam. Jak Polacy łączą przyjemne z pożytecznym?”
Wasze M.