Czasem rama jest tak ciekawa, że sama w sobie może być ozdobą. Taka właśnie towarzyszyła nam od samych początków Majsterek. Trafiła do nas 7 lat temu i miała być jednym z pierwszych projektów do odratowania. Jednak nowej wersji pod hasłem „pożegnanie z Afryką” doczekała się dopiero w środku pandemicznej zimy.
To nie jest żaden zabytek, ani wartościowe dzieło designu, ani nawet – wbrew wzorowi – pamiątka z wakacji w Afryce. Kiedyś w latach 90. gdy jeszcze królowały „india shopy” była lustrem sprezentowanym rodzicom Sylwii. I tak sobie spokojnie wisiało do dnia gdy ktoś nieopatrznie machną ręką i zrzucił je ze ściany. Nieszczęśnik sobie zgotował 7 lat nieszczęścia a nam 7 lat zastanawiania się co począc z tym fantem.
Najłatwiejszą częścią zadania było sklejenie popękanej ramy. Wystarczyło trochę wikolu i ściski.Tyle, że przy upadku trochę lekkiego drewna, z którego jest zrobiona jest rama wyszczerbiło się. Okazało się też, że była pokryta dosyć dziwną „skorupą” z forniru dodatkowo wzmocnionego woskiem i klejami. Wszystko razem po kilku latach zalegania na pracowni dało nieciekawy efekt ciemnego, przygnębiającego i de facto nijakiego mebelka.
„Afrykański” wzór zamiast egzotycznie wyglądał po prostu smutnie. Ot taka sobie podróbka orientalizmów z koncówki poprzedniego wieku. Więc dlaczego by nie zrobić małego pożegnania z Afryką i całkiem nie uciec od pierwotnego charakteru tego mebla.
Postanowiłyśmy zabawiać się w przecierki, patynowanie i… z ramy zrobić trójwymiarowy obraz z lekką nutką vintage.
Nie będziemy Wam tu krok po kroku opowiadać co i jak bo… voila! jest wideo.
ARVE Error: Mode: lazyload not available (ARVE Pro not active?), switching to normal mode
Niezła zmiana, nie? I naprawdę nie jest to trudna, czasochłonna praca, do której będziecie potrzebowali wielkiego zbioru materiałów i narzędzi. Spokojnie dacie sobie radę z podobną renowacją w mieszkaniu.
Rama zyskała faktycznie nowe życie, nie ma już w niej lustra więc może tym razem nie czeka jej żaden wypadek, siedem lat nieszczęścia i czekania na kolejną renowację.
Macie jakieś stare ramy? To koniecznie z nimi poeksperymentujcie (zobaczcie choćby nasz pomysł na ramę w turkusach na wideo, które nakręciłyśmy do książki.
Szczególnie, że w lutym Zakład Utylizacyjny w Gdańsku rusza z kolejną edycją konkursu UP-Cykle. Więcej o nim można znaleźć w mediach społecznościowych Zakładu: na Facebooku i Instagramie (konto szanuje_segreguje).
A jeżeli macie jakieś zdobycze z czasów pandemii, coś udało Wam się odnowi to pochwalcie się nimi? Pokażcie je nam w komentarzach na blogu, na FB, lub na IG. I pamiętajcie o #zmajstrowane. Niech pomysły na dawanie meblom drugiego życia idą w świat.
Wasze M.
*Wpis i filmik powstały przy współpracy z Zakładem Utylizacyjnym w Gdańsku