Lato jak zawsze było za krótkie. Tyle czekania i co? Minęło jak z bicza trzasnął. W naszym przypadku były to wyjątkowo pracowite miesiące. Skończyłyśmy pisać książkę (tak tak, pisałyśmy o tym już na Facebooku) możemy się pochwalić, że jej premiera już w listopadzie! Czekajcie na wieści! Poza tym udało nam się wreszcie zmobilizować i zaczęłyśmy nagrywać własne filmiki na YouTube.
Roboty było, tyle, że zanim się zorientowałyśmy, to zastała nas końcówka sierpnia, czyli niechybnie powrót do szkoły, do pracy i znowu te długie jesienne wieczory. Z okazji „back to school” zebrałyśmy dla Was kilka propozycji.
Sylwia
Dla dziennikarza ważnych jest kilka rzeczy: dobre, sprawdzone źródła informacji, kawa, WiFi i porządne biurko. Kawę i WiFi namiętnie testuję w warszawskich knajpkach, co często możecie obserwować na naszym Instagramie. Dobry dziennikarz nie ujawnia też swoich informatorów, więc wybaczcie nie o tym będzie dzisiaj.
Najgorsze jest to, że jednak jak szewc bez butów tak ja wciąż bez porządnego biurka w domu. Ale wreszcie muszę się za nie zabrać, bo pisania mam więcej niż w szkolnych czasach, a kręgosłup już nie tak wytrzymały.
Biurkowy lookbook Gosi
Właściwie zamiast trzech typów mogłabym napisać: wskakujcie na bloga Gosi z Odnawialni, bo ona napisała już wszystko (albo prawie wszystko) o biurkach polskich blogerów. To fakt, Gosia zebrała przykłady najlepszych metamorfoz z polskiej blogosfery. Znajdziecie tam prawdziwe perełki i jest to niezła jazda po wszystkich możliwych stylach oraz technikach odnawiania i tuningowania mebli. Dla uważnych jedno z naszych starych biureczek też znalazło się w tym hiper zestawieniu, kto zgadnie na którym slajdzie?
Ale i tak spośród wszystkich metamorfoz wyróżnia się świetnie odnowione biurko przez samą szefową Odnawialni.
Czary mary, hokus pokus
Są jeszcze dwie metamorfozy o, których muszę wspomnieć, bo to aż zazdrość mnie zżerała, gdy patrzyłam na te piękne fotki i meble, które wpadły w ręce dziewczyn. Pierwsza z nich to Karolina z bloga Hokus Pokus. Urządzała ona gabinet dla takiego jednego Doktorka i na 10 m kw. zrobiła prawdziwe cudo! Sami zobaczcie to stylowe biurko, nie dość, że dziewczyna z szacunkiem potraktowała tak zacny mebel to jeszcze nadała mu nietuzinkowy charakter, brawo!
Baba ma klasę
Do Baby mamy sentyment, więc uważnie śledzimy jej poczynania. I nie zawiodłyśmy się. Dorota jak zawsze dostarcza nam inspiracji, jej metamorfoza starej szkolnej ławki to majstersztyk. Może nie jesteśmy obiektywne, ale to taki powrót do przeszłości, bo same w bardzo podobnych ławkach zaczynałyśmy naszą przygodę z Elementarzem. Fajny pomysł na urządzenie wnętrza pierwszoklasisty czymś co łączy pokolenia.
Na koniec zdradzę, że i w naszej książce znalazła się metamorfoza starego biurka ze śmietnika. Tak tego, z plikiem zdjęć w środku. I aż nie możemy się doczekać by je Wam pokazać.
Alicja
Ja do powrotu do szkoły podchodzę bardzo pragmatycznie. W lipcu wróciłam do pracy, więc teraz mam jeszcze mniej czasu na cokolwiek poza dzieckiem, pracą, sprzątaniem i gotowaniem ( teraz to ja się zastanawiam, co ja robiłam jak Leon był taki tyci tyci? Gdzie ten czas mi uciekł?). Dzisiaj bez dobrego planu ani rusz. Dlatego doceniam bardziej niż wcześniej rozwiązania, które ułatwiają codzienne ogarnianie rzeczywistości i utrzymanie wszystkiego w ryzach.
Kreatywnie i koleżeńsko
To wszystko być może dlatego, że od początku sierpnia koordynowałam też działania blogerskie dla marki BluTack. Powiem Wam szczerze, że sprawiło mi to ogromną radość. Przede wszystkim poznałam sześć fantastycznych kobiet, po drugie stanęłam po tej trzeciej stronie… Nie jako autorka bloga i nie po stronie firmy zamawiającej, a osoby planującej – stratega. A po trzecie dzięki dziewczynom wiele też się nauczyłam i mam nadzieję, że coraz częściej będziemy miały możliwość takie kampanie prowadzić. Agnieszkę czyli Panią Kredkę i Hanię z Haart.pl znałam juz wcześniej, one pokazały nam jak się bawić z dzieciakami przy użyciu masy plastycznej. Patrycja z Wymysłów Malitki i Daria z bloga MamaLoliPoli.pl pokazały z kolei jak utrzymać porządek. Ja na pewno skorzystam z ich rad bo mieszkając w kawalerce z dzieckiem, nie-mężem i dwoma kotami to już jest sport ekstremalny. No i Weronika (budującamama.pl) oraz Monika (moje-idealia.pl), które mocno mnie zainspirowały do planowania. Zaplanować można wszystko, a już na pewno to, że wydrukuje się plan lekcji od Moniki bo jest po prostu piękny! 🙂
Kolorowe pióra
Za moich czasów szczytem lansu w szkole było posiadanie piórnika z Barbie, takiego wiecie rozkładanego. Teraz coraz modniej jest mieć coś wykonanego własnoręcznie, niepowtarzalnego. Więc coraz więcej mam samemu łapie za maszyny do szycia i własnoręcznie szykuje dzieciom wyprawki do szkoły. Jedną z takich kreatywnych mam jest Marta z bloga noszki.pl Zobaczcie jaki czaderski piórnik uszyła! Poza tym jest to niezwykła propagatorka DIY, bo prowadzi w warszawskich szkołach kursy szycia dla najmłodszych, czyli można powiedzieć że zna braki polskiego systemu szkolnictwa od podszewki 😉
Na nocnym niebie
Z czym dzieci mają największy problem wieczorem? Nie chcą iść spać. Mój maluch musi znaleźć swój nowy rytm i nauczyć się nowych rytuałów. Niestety powrót mamy do pracy to ciężki moment dla takiego szkraba. W wyrobieniu nowych nawyków pomagają nam książeczki z serii Przesuń paluszkiem. Leon uwielbia się nimi bawić, a my dzięki temu możemy go wyciszyć przed snem i wytłumaczyć dlaczego zapada zmrok, dlaczego nietoperze prowadzą nocny tryb życia, skąd się bierze tęcza i wiele innych.
Basia
Dzieciaków w wieku szkolnym nie mam, więc póki co „back to school” najdobitniej kojarzy mi się ze stoiskami z przyborami szkolnymi w supermarketach. Ale nie jest to miłe skojarzenie. Przed początkiem roku szkolnego tandetna chińszczyzna zalewa nasze sklepy. Rozumiem, że wyprawka dla ucznia to i tak niezły wydatek, więc nie ma co przepłacać za dizajn. Ale może czasem warto zrobić wyjątek? Zwłaszcza, że dobrze zaprojektowane rzeczy wcale nie muszą być horrendalnie drogie – jeśli są solidne, posłużą latami. I koniec końców pozwolą nam zaoszczędzić.
We do wood
Jednym z takich przykładów jest biurko Geo z duńskiej pracowni We do wood, które jest niezwykle uniwersalne. Wiadomo, Duńczycy wiedzą, co to dobry dizajn. Jego unikalną cechą jest to, że kiedy dziecko jest jeszcze małe może on służyć za stolik do rysowania czy do zabawy, a jak maluch wyrośnie biurko może się zamienić w elegancki zydelek albo szafką nocną. W dodatku stoliko-biurko jest zrobione z drzewa bambusowego, które – jak przekonują Duńczycy jest najbardziej ekologiczne, bo rośnie najszybciej. Do jego wykonania i wykończenia wykorzystano tylko ekologiczne produkty.
Światło w tunelu
Oświetlenie odgrywa kluczową rolę w okresie jesienno-zimowym. Powinniśmy szczególnie zadbać o dobre oświetlenie w miejscu do nauki czy do pracy. Ja znalazłam fajną lampę nazwaną guma balonowa projektu Darii Burlińskiej. Co ważne lampa w całości wykonana jest z materiałów z recyclingu. Mało tego każdy egzemplarz jest wykonywany indywidualnie, dzięki temu mamy we własnym wnętrzu coś niepowtarzalnego. A wiecie co jest najlepsze? Kosztuje niecałe 250 zł czyli, tyle co przeciętna lampa w markecie budowlanym.
Podróże kształcą
Nie ukrywajmy, nie samą szkołą czy pracą człowiek żyje. Dla mnie jedną z najważniejszych rzeczy w życiu są podróże. Nie trzeba jednak od razu zdobywać innych kontynentów, by poznawać nowe światy wystarczy na początek jeździć paluszkiem po mapie. Ja w dzieciństwie miałam globus i tradycyjną mapę do zawieszania na ścianie. Dziś mapę można na ścianę przykleić. Jeśli jest fajnie zaprojektowana, posłuży nie tylko za element edukacyjny, ale też świetną ozdobę dziecięcego pokoju. Z resztą zobaczcie sami. Jeden z najfajniejszych przykładów znalezionych w sieci to mapy Dekornik.
A Wam jak minęły wakacje? Przygotowani do powrotu do szkoły, biura, pracy? Jak będziecie się nudzić w te coraz dłuższe jesienne wieczory, wskakujcie na naszego bloga, po garść inspiracji – zawsze coś kreatywnego wymajsterkujemy 😉
Wasze M.
Image Credit: Justine Warrington, https://flic.kr/p/4cQy5w [Zdjęcie zmieniono poprzez dodanie napisu]