Już za 100 dni (czy nawet troszkę mniej) zaczyna się lato, a jak lato to i sezon bikini! Tak więc mamy dla Ciebie coś nadzwyczajnego. Oto nasz autorski program treningowy: WYZWANIE WYRZYNARA!!! To specjalistycznie dopracowany dla Ciebie plan w ramach cyklu „Odchudzanie przez majsterkowanie”. Na ten zestaw wyjątkowych ćwiczeń dajemy dożywotnią gwarancję 😉
Wystarczy tylko w ciągu miesiąca odnowić lub samodzielnie zrobić meble potrzebne do urządzenia 100-metrowego mieszkania a Twoje mięśnie wyraźnie się wzmocnią, warstwa tłuszczu się zmniejszy, a sylwetka poprawi! Na co jeszcze czekasz? Jakie masz wymówki??? Pamiętaj kochając siebie zawsze znajdziesz na majsterkowy fitness czas!
Cały plan trzeba powtórzyć trzy razy! Tylko wtedy będziesz miała ciało smukłe, jędrne i pozbawione cellulitu! Pamiętaj naprawdę wszystko zależy od Ciebie! Dziś zaczyna się lepsze jutro! A więc nie przejmuj się obgadującymi Cię za plecami, tylko patrz w przyszłość!
No dobra, dobra, już się nie nabijamy z naszej królowej fitnessu….
Prawda jest jednak taka, że po zimie i po Świętach Wielkanocnych człowiek się rozleniwił, a wszystkie kiełbaski, majonezowe sałatki i mazurki mogły zaowocować fałdką tu czy tam. Najwyższa pora popracować nad kondycją i zrzucić parę zbędnych kilogramów. A jako, że Majsterki za dietami nie przepadają, to zamiast przepisu na odchudzanie w stylu MŻ (popularne „mniej żreć”) zalecamy ruch.
Ale ruch nie byle jaki, bo połączony z majsterkowaniem. Każdy kto własnoręcznie (choćby i przy pomocy elektronarzędzi) oskrobał i wyczyścił jakiś mebel, albo skręcił szafkę, wie doskonale, jak wiele wymaga to energii.
A jak nie wie, to proszę bardzo oto kilka faktów:
- Piłowanie drewna przez godzinę, to 450 kcal
- Malowanie płotu (a więc i mebli, skrzynek, czy palet) – 300 kcal
- Szlifowanie drewna (ręczne) – 400 kcal
- Szlifowanie przy pomocy elektronarzędzia – 250 kcal
- Przemeblowywanie mieszkania – 280 kcal
Całkiem nieźle, nie? A jak jeszcze do tego doliczyć kucanie, by co i raz mebel przesunąć, pochylanie się po kolejne narzędzie, rozciąganie przy próbach dotarcia do odległych zakamarków i inne ćwiczenia przy ręcznych robótkach, to majsterkowanie może spokojnie stawać w szranki z tradycyjnym fitnessem.
Wciąż nie wierzycie? To bierzcie z nas przykład – Majsterki ćwiczą przy każdej nadarzającej się ku temu okazji – przy wbijaniu gwoździ, szlifowaniu, piłowaniu czy tachaniu skrzynek.
ZOBACZ jak Majsterki gimnastykują się przy robieniu mebli z palet >>>
Odpowiednio wykonane i do tego wielokrotnie powtarzane takie ćwiczenia na pewno dadzą efekty. Same na to liczymy, bo na tradycyjne fitnessy i inne siłownie jakoś ostatnio czasu nam nie wystarcza. A może go być jeszcze mniej, bo od przyszłego tygodnia zaczynamy działać na zupełnie nowym polu…. 😉
Wasze M.