Ekologiczny poradnik na każdy dzień tygodnia.

Przyznajcie się szczerze, ilu z Was złorzeczy na rok 2020? My też nie zostawiamy na nim suchej nitki, ale jednocześnie wiemy, że w kolejnych latach będzie jeszcze gorzej. I wcale nie jest to czarnowidztwo. To po prostu realistyczne spojrzenie. 

Tak się złożyło, że oprócz pandemii w tym roku jeszcze kilka wydarzeń bardziej osobistych skłoniło mnie do mocnego przystopowania i zastanowienia się czy obrany kierunek jest nadal słuszny, czy może warto zastanowić się nad wprowadzeniem drobnych zmian.

I na podstawie tych właśnie doświadczeń powstał mój osobisty poradnik jak być bardziej eko na co dzień.

Dzień pierwszy

Majsterkowanie bo od tego się wszystko zaczęło.

Korzenie naszej działalności nie ukrywajmy są mocno skorelowane z ekonomią. Wszystkie trzy w tym samym mniej więcej czasie urządzałyśmy swoje mieszkania. Jak to przy takich remontach zazwyczaj bywa kasa szybko się skończyła. A, że wszystkie trzy jesteśmy z gatunku tych kobiet, co to nie czekają na gwiazdkę z nieba, tylko same się po nie wspinamy, zakasałyśmy rękawy i rzuciłyśmy się w wir majsterkowania i odnawiania mebli. Z czasem pasja zaczęła nabierać też innych, znacznie głębszych wymiarów i bardzo szybko się okazało, że to co jest ekonomiczne, może być też estetyczne, ale i ekologiczne.

Teraz ekologia jest zdecydowanie ważniejszym motywem do działania niż te siedem lat temu. Podobny punkt widzenia ma Gosia Budzich z bloga Odnawialnia, z którą rozmawiałyśmy właśnie o tym co mogą nam dać meble z PRL jeśli chodzi o dbałość o środowisko. Z rozmowy dowiecie się też od czego zacząć odnawianie mebli i co Wam będzie potrzebne do pierwszych samodzielnie wykonywanych prac.

Majsterkowe ekologiczne ABC:

  • nie wyrzucaj, odawiaj
  • nawet jeśli cały mebel się nie nadaje to być może jakieś jego elementy można wykorzystać: szuflady, blaty etc.
  • meble z płyty też można odnawiać!

Dzień drugi

W maju tego roku jak każdy szanujący się Polak wyjechałam na kilka dni na majówkę. Jakie było moje zaskoczenie gdy po powrocie okazało się, że wyschła nam studnia z której pobieraliśmy wodę. Powiem szczerze, że to był jeden z tych momentów w którym na własnej skórze doświadczyłam czym jest susza i że ona naprawdę realnie nam grozi. Możecie wierzyć, albo nie ale jak nagle na pięcioosobową rodzinę przypada tylko kilka litrów wody dziennie i trzeba jeszcze ją przynieść na własnych plecach, to beka „co to za susza skoro są burze” jakoś nie śmieszy.

W ciągu tych pięciu dni na każdego z nas przypadało mniej więcej tyle wody ile na mieszkańca Sudanu. Musieliśmy pić, ugotować, zadbać o porządek w domu i własną higienę. To była nie lada gimnastyka. Przyznam szczerze, odpuściliśmy pranie i podlewanie roślin. Takie doświadczenia uczą, że wodę trzeba oszczędzać. Jednym z pierwszych kroków było wyeliminowanie kąpieli prawie do zera, na rzecz prysznica. Zbieramy oczywiście deszczówkę i planując remonty, albo wymiany sprzętu teraz bierzemy pod uwagę tylko taki, który realnie może wpłynąć nam na zużycie wody (w starym domu jest tego sporo). Te doświadczenia były dobrym punktem wyjścia do rozmowy o wodzie i tym ile jej nam zostało z ekspertem: Cezarym Kowalczykiem z firmy Grohe, która specjalizuje się w produkcji armatury i urządzeń wspomagających zarządzanie zasobami wodnymi w naszym domu.

ABC prostego oszczędzania wody:

  • jak myjesz zęby zakręcaj wodę
  • zainstaluj perlator we wszystkich kranach
  • armatura z filtrem wody to nie fanaberia, pozwala realnie wyeliminować wodę w plastikowych butelkach
  • prysznic zamiast wanny

Dzień trzeci

Co mnie wkurza najbardziej? Jak stoję przed pełną szafą i sama do siebie mówię, że nie mam się w co ubrać. Ba, przy trójce dzieci przerób ciuchów jest na prawdę ogromny. Zazwyczaj raz na trzy miesiące robię przegląd szaf i jestem przerażona ilością rzeczy które nam nie są już potrzebne. Przez dosyć długi czas oddawałam ciuchy do kontenerów „PCK”, ale później naczytałam się o nich trochę i straciłam zaufanie. W czasach gdy miałyśmy pracownię bardzo fajnie sprawdzały się wymianki ciuchów, albo kontakt do fundacji która w tym samym budynku miała siedzibę i wysyłała ubrania dla uchodźców lub ofiar konfliktów zbrojnych.

Pracowni już nie ma, do fundacji daleko, dlatego zaczęłam szukać innych sposobów na zagospodarowanie zasobów mojej szafy. I tak trafiłam na ubraniadooddania.pl projekt, który zakłada przekazywanie 1 zł na wybrany cel charytatywny za każdy kilogram oddanych ubrań. Kurier przyjeżdża do Was do domu, wystarczy tylko spakować paczkę i wybrać odpowiednią zbiórkę. Brzmi nieźle, prawda? Dlatego ze współzałożycielem tej inicjatywy, Tomaszem Bocianem porozmawiałam o tym czy moda może być ekologiczna? Czy second handy to dobry wybór? Gdzie tak na prawdę trafiają nasze ubrania? i jak wyglądać modnie nie tracąc na ciuchy fortuny.

Poza tym osobiście bardzo spodobało mi się stwierdzenie Tomka, że najbardziej ekologiczna jest ta moda, która została już wyprodukowana. Niestety dane nie są dla nas optymistyczne, podobno gdybyśmy z dnia na dzień zamknęli wszystkie firmy produkujące ciuchy, każdy z nas miałby się jeszcze w co ubrać przez kolejne 30 lat.

Modowe ABC:

  • przerabiaj
  • ubrania z drugiej ręki mogą być fajną alternatywą i tak ja z meblami, można trafić na prawdziwe perełki
  • dobieraj rozsądnie zawartość szafy, żeby ubrania które kupujesz nie znudziły Ci się po jednym sezonie
  • jakość zawsze się obroni i z reguły starcza na dłużej

Dzień czwarty

Po bardzo inspirującej rozmowie z Tomkiem zaczęłam się zastanawiać co jeszcze w zaciszu domowego ogniska można zrobić, żeby nie wkurzać naszej Planety. A przy okazji, żeby nie popadać we frustracje, że mój dom wygląda jak pobojowisko. Dlatego pierwsza myśl jaka wpadła mi do głowy to skontaktować się z Agnieszką Szypielewicz, która od kilku lat prowadzi inicjatywę Odgraciarnia i o porządkowaniu przestrzeni wie chyba wszytko. Od Agi wyciągnęłam kilka złotych rad od czego zacząć i jak nie popadać ze skrajności w skrajność. To, że teraz mam wrażenie, że w moim domu dominuje „zbieractwo” nie znaczy, że od razu mam przejść na industrialny minimalizm. Ważne, żeby być w zgodzie ze sobą i przestrzegać zasad, któe ułatwią nam funkcjonowanie.

Porządkowe ABC:

  • zrób rachunek sumienia i zacznij od porządkowania rzeczy, które twoim zdaniem najbardziej Ci zawadzają
  • bądź uczciwy sam ze sobą, nie zostawiaj „bo kiedyś może się jeszcze przydać”
  • podziel rzeczy na odpowiednie grupy, które pomogą Ci w utrzymaniu porządku

Dzień piąty

Dwa lata temu przeprowadziliśmy się z małego mieszkanka prawie w centrum miasta do niedużego domku w podwarszawskiej wsi. Czy żałujemy? Absolutnie nie, ale doceniamy teraz wygody miasta, bo z każdym problemem musimy się teraz zmierzyć sami. Jak tylko się wprowadziliśmy musieliśmy zainwestować w centralne ogrzewanie. Przez X lat domek ogrzewany był grzejnikami elektrycznymi i kominkiem. Przy trójce dzieci taki sposób nie dość, że byłby ekonomicznie wątpliwy to też i ciężki do zarządzania i utrzymania temperatury na jednakowym poziomie. Dlatego decyzja była natychmiastowa. Po dwóch latach okazuje się, że mamy nieszczelny dach, trzeba go wymienić. Zanim znaleźliśmy architekta, nie mówiąc już o ekipie budowlanej zaczęłam drążyć temat. Okazuje się, że tak na prawdę termomodernizacja, ocieplenie domów to jedna z naszych narodowych pięt Achillesa, według najnowszych rankingów cztery miast Warszawa, Kraków, Wrocław i Poznań znajdują się w 100 najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie. No dobra, a jakie znaczenie ma termomodernizacja dla poprawy jakości powietrza? No po prostu, źle ocieplony dom ma zdecydowanie więcej nieszczelności i mostków termicznych przez które ucieka ciepło w tym szkodliwe gazy do atmosfery. Jak do tego dodamy jeszcze palenie w piecach przysłowiowymi podeszwami to mamy odpowiedź. O tym jak dbać o jakość powietrza wokół nas rozmawiałam  z Agatą Wołkowiecką  ekspertem ISOVER, którzy od kilku lat prowadzą akcję edukacyjną lepiejbezsmogu.pl

Za zanieczyszczenie powietrza głównie odpowiada nisko emisyjność, czyli właśnie zanieczyszczenia jakie generujemy we własnym domu i transport.

ABC czystego powietrza:

  • sprawdź czy Twój dom nie wymaga inwestycji w termomodernizację
  • wybierz w miarę możliwości ekologiczne środki do przemieszczania się (rower, środki transportu publicznego etc.)

Pamiętaj, że obecnie można skorzystać z dofinansowania w ramach programu Czyste Powietrze, więcej informacji znajdziesz TUTAJ.

Dzień szósty

Zastanawiając się nad tym, gdzie w moim domu mam jeszcze najwięcej do zrobienia jeśli chodzi o ekologię to z bólem serca muszę się przyznać, że mało ekologiczna jestem we własnej kuchni. Do takich refleksji zmusił mnie raport do którego dotarłam, mówiący o tym, że średnio każdy z nas marnuje ponad 250 kg jedzenia rocznie. Może się to wydawać niedużo, bo to tylko lekko ponad pół kilo dziennie, ale jak się pomnoży to przez członków rodziny… to w moim wypadku wychodzi grubo ponad tona! No nie jest to za bardzo zero waste. Dlatego o pomoc poprosiłam moje osobiste guru w kwestii gotowania i planowania posiłków: Małgosię Śmiechowicz z bloga matczynefanaberie.pl

Porozmawiałyśmy o tym, jak planować posiłki, żeby jak najmniej marnować. Jakich zasad się trzymać przy robieniu zakupów spożywczych? Jak przekonać mięsożerców do kotleta z ciecierzycy? No i jak ogarnąć kwestię przekąsek i słodyczy dla dzieciaków, bo to przyznam są właśnie moje małe kuchenne grzechy. Przy tym zwróciłyśmy uwagę też na to, że przecież nie mamy teraz czasu na wielogodzinne stanie w kuchni, więc to co robimy i planujemy musi oszczędzać też nasz czas. Jak chcecie dowiedzieć się więcej koniecznie wskakujcie na naszego Youtuba, o TUTAJ.

Jedzeniowe ABC:

  • planujcie jedzenie razem
  • staraj się stopniowo zastępować posiłki mięsne tymi roślinnymi. Jeśli nie jesteś gotowy/ gotowa na wegetarianizm, rób to małymi krokami
  • włączaj domowników do przygotowań
  • przerabiaj (na blogu Gosi znajdziesz mnóstwo inspiracji na przykład na gofry z fasoli czy kaszy gryczanej!)

Dzień siódmy

No to przyszedł czas na relaks i myślenie o przyszłości. Bo wiecie, oszczędzanie i przerabianie to jedno, ale czasem brakuje nam „wisienek na torcie” albo jakichś podstawowych rzeczy po które musimy udać się do sklepu. Dużo myslałam o tym co ja mogę zrobić, żeby jak najmniej obciążać planetę, ale zaczęło mnie nurtować pytanie co robią inni? Bo przecież owszem kropla drąży skałę, ale niestety jest już tak późno, że indywidualnie nie damy rady zmienić biegu historii. Duże  korporacje też muszą się włączyć w ochronę środowiska. Na całe szczęście coraz częściej się słyszy o inicjatywach, procedurach które mają pozytywnie wpłynąć na poprawę ochrony środowiska. Natomiast powiem szczerze, że oprócz górnolotnych komunikatów prasowych chciałam się też dowiedzieć, na co my jako konsumenci powinniśmy zwracać uwagę buszując między sklepowymi regałami. O to zapytałam Klaudię Połom z Jysk, która podpowiedziała mi jakie są podstawowe kryteria, na które powinniśmy zwrócić uwagę wybierając dodatki i meble drewniane do naszych domów.

Zakupowe ABC

  • zastanów się dwa razy czy na pewno tego potrzebujesz
  • sprawdź czy wybrana przez Ciebie rzecz (tekstylia/ drewno) posiada odpowiedni certyfikat świadczący o ekologicznym pozyskaniu surowców
  • zorientuj się co możesz zrobić z daną rzeczą, jeśli nie będzie Ci już potrzebna (być może można ją oddać do sklepu charytatywnego, lub producent przyjmuje je na wymianę?)

Nie chcę Wam mówić, że bycie eko jest łatwe, ale warto spróbować małymi krokami. Warto działać wspólnie, a to też jedna z naszych ukochanych majsterkowych wartości!

 

A Ty co robisz dla Planety?

 

Ściskam

Majsterka Alicja

 

 

0 Udostępnij