Można Walentynek nie uznawać – wiadomo: sztuczne, amerykańskie święto, celebrujące, nie tyle miłość, co konsumpcjonizm. A do tego z różowym serduchami, „I love you” na każdym kroku i amorkami. Po prostu kicz, a fuj!
Ale cóż począć, jeżeli jednak jest się zakochanym i to tak bardzo, że chce się to na każdym kroku okazywać to uczucie, tym bardziej w „święto zakochanych”? Kupić drugiej połówce prezent w centrum handlowym? Nie, nie i po stokroć nie!
Nasza propozycja jest zupełnie inna: wspólnie coś zmajstrujcie! Oczywiście może to być dziecko 😉 Ale jeżeli nie jest to miejsce, czas i pora ku temu, to podpowiadamy, jak zmajstrować coś mniej wymagającego.
Wśród naszych ulubionych pomysłów na prezent na Walentynki są podkładki pod talerze niczym dwa puzzle>>> oraz seksowne poduchy >>> z filmowym cytatem.
Nasze są z tym jakże romantycznym wyznaniem z „Seksmisji„. Nie pamiętacie? Ale jest co najmniej kilka innych, które także idealnie się nadadzą i jesteśmy pewne, że spodobają się Waszej drugiej połówce.
Spróbujcie choćby z I love You” & „I know czy Jest trzecia rano. Kiedy Ty sypiasz? & Nigdy na służbie. Mamy nadzieję, że wiecie z jakich filmów pochodzą? 😉
Komputerowy nerd na pewno ucieszy się z tablicy w ramce z klawiatury >>> szczególnie, gdy napisane na niej będzie miłosne równanie.
Kto ma nieco zdolności artystycznych, może wymalować dla swojej połowicy mebel do sypialni. Nawet podpowiadamy erotyczny, niegrzeczny wzór – zobaczcie naszą metamorfozę tutaj>>>
A każda fanka kawy/herbaty z takich kolorowych podkładek pod kubki, jakie zrobiła Paula, autorka bloga Refreszing:
Podstawki pod kubki tak kolorowe, że zima nie straszna
Czyż nie są urocze? I pod kieliszek z dobrym winem też będą idealne…..
O swoich pomysłach na walentynkowy prezent w wersji DIY piszemy także w portalu dziennik.pl>>>>
Ale wracając do konsumpcjonizmu… oczywiście, że Walentynki to kolejny powód do wydania pieniędzy. W ubiegłym roku szacowano, że na kwiaty, prezenty, specjalne seanse filmowe, przedstawienia teatralne i kolacje Polacy 14 lutego wydali 1 mld zł. To oczywiście w porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi, gdzie rynek prezentów na Walentynki jest szacowany na 17,3 mld dol. suma nie aż tak szokująca. Ale i tak dla wielu, szczególnie niedużych biznesów święto zakochanych to świetna okazja, by zarobić.
Jeżeli więc jednak coś z majsterkowaniem Wam nie wyjdzie, to warto wydać pieniądze tam, gdzie ktoś już włożył serce. Jak choćby w produkowane przez polskich artystów, rzemieślników i kreatorów prezenty z DaWandy.
Polecamy zarówno słodkie, typowo walentynkowe podarki, jak i te antywalentynkowe, w ramach akcji „Na złość Walentynkom”. Naszym faworytem jest ta odjechana, lekko kiczowata lampa od Archerlamps 🙂
Ale i tak koniec końców to nie ważne, co kupicie czy zrobicie. Jak to śpiewali Jake i Elwood: No matter who you are, and what you do to live, thrive and survive, there are still some things that make us all the same. Everybody needs somebody to love.
ARVE Error: Mode: lazyload not available (ARVE Pro not active?), switching to normal mode
Wasze zawsze zakochane M.
