Kobieca Pracownia Rzemieślnicza, czyli nowy dom Majsterek i Julki z LofLov oraz Klaudii z MoiMili powstaje w miejscu z bogatą historią. Nasz nowy lokal mieści się na drugim piętrze w budynku dawnej Drukarni Naukowo – Technicznej im. Rewolucji Październikowej.
Jej zabudowania powstały w roku 1950 w miejscu przedwojennej Fabryki Samochodów Osobowych i Półciężarowych PZInż. (powstawały tu cięzarowe FIATY 621).
Praska (choć tak naprawdę grochowska) Drukarnia, która jak jej nazwa mówiła ruszyła w październiku w rocznicę wybuchu rewolucji wyposażona była w naprawdę nowoczesny park maszynowy, z którego większość była produkcji radzieckiej. Od samego początku specjalizowała się w druku wydawnictw naukowych, technicznych i druków wielobarwnych także w językach: arabskim, abisyńskim, chińskim, etiopskim czy koptyjskim.
To naprawdę była duma PRL-u. Wydrukowany tutaj w 1959 roku „Atlas hematologiczny” w języku angielskim na I Wystawie Międzynarodowej w Lipsku zdobył srebrny medal, pozwolił naszej praskiej drukarni wystartować na rynku eksportowym i pracować m.in. dla angielskiego Pergamonpress, wydawnictw szwedzkich, zachodnioniemieckich czy fińskich. To dla nich właśnie załoga pracowała na najbardziej nawet egzotycznych językach.
Nic dziwnego, że w latach 1976-1979 uzyskała największą liczbę nagród przyznanych jednej drukarni, w tym Proporzec Przechodni za wyniki jakościowe w 1979 roku, a w 1976 roku Order Sztandaru pracy I Klasy za „wybitne osiągnięcia produkcyjne załogi, wysoką jakość produkcji oraz przodownictwo we współzawodnictwie pracy”.
Dziś to wszystko brzmi może śmiesznie, ale to naprawdę było super nowoczesne przedsiębiorstwo.
Cały proces produkcji od składu po pakowanie odbywał się pod jednym dachem w czystych i świetnie wentylowanych halach, a na terenie drukarni znajdowała się duża, licząca kilkanaście działów zecernia. Jej hala była oświetlona światłem dziennym spływającym przez wielkie, okrągłe świetliki umieszczone w suficie.
Jeszcze latach 70-tych zakład zatrudniał ok 1200 osób. Ale dobre czasy skończyły się wraz z upadkiem komunizmu. Wraz z kapitalizmem zaczęła się konkurencja z nowymi, mniejszymi ale tez i tańszymi drukarniami. Nasza zmieniła nazwę na Przedsiębiorstwo Państwowe „Drukarnia Naukowo-Techniczna”, a 3 lutego 1999 r. została skomercjalizowana.
Jednak ani komercjalizacja ani wprowadzenie programu naprawczego (od 2005 roku włączona jest w struktury Polskiej Agencji Prasowej), nie pomogło w uratowaniu przedsiębiorstwa. Drukarnia ostecznie została zamknięta w 2012 roku.
Mimo to budynek nadal robi niesamowite wrażenie, o czym będziecie mogli się wkrótce sami mogli przekonać. Tak niesamowite, że dziś zaczyna żyć zupełnie nowym życiem.
Dziś na terenie dawnej drukarni sporo się dzieje. Fantastyczne przestrzenie, które widzicie na zdjęciach można wynająć od naszych gospodarzy, czyli Mińska 65, albo od Praskiej Drukarni.
Niedawno otwarto też Fugazi – miłośnicy rocka na pewno znają ten legendarny klub, przed ponad 20 laty był on pierwszym klubem rockowym z muzyką na żywo i największym tego typu miejscem w Europie Środkowo-Wschodniej.
Więcej o naszych sąsiadach – rzeźbiarzach, stolarzach i …. hipsterskim wydaniu Kościoła Chrystusowego napiszemy już wkrótce 😉
Tymczasem pamiętajcie o naszej zbiórce na Polak Potrafi. Mamy już przeszło połowę potrzebnych pieniędzy! Dziękujemy serdecznie za każdą złotówkę i prosimy o więcej. Z Wami na pewno się uda!